Jesteś tutaj

Kuba - gorąca wyspa

Kuba to największa karaibska wyspa. Kojarzy się głównie z cygarami, światowej klasy rumem i obecnie - starymi samochodami z lat 50-tych. Tytoń i rum są dostępne na wyciągnięcie ręki - cygara można kupić w butiku hotelowym, a rum znajdziemy dosłownie w każdym sklepie ogólnospożywczym, do tego w dobrych cenach. Popularną atrakcją turystyczną stała się przejażdżka 60-letnim Chevroletem albo Buickiem.

Jednak na wyjątkowość Kuby składają się przede wszystkim jej klimat i zamieszkujący ją ludzie!

 

 

Dzisiejsze społeczeństwo kubańskie to mieszanka Hiszpanów i Afrykańczyków. Hiszpanie zdobyli Kubę w 1942 roku, czarnoskórych mieszkańców sprowadzili później, gdy zabrakło rąk do pracy przy plantacjach trzciny cukrowej. Dzisiaj największą część społeczeństwa stanowią mulaci. To najprawdopodobniej mieszanka tych ras sprawiła, że są to ludzie, którzy posiadają wiele talentów – przede wszystkim są bardzo muzykalni i uzdolnieni tanecznie. Muzyka rozbrzmiewa u nich na każdym kroku a salsę tańczą już nawet dzieci. Kubańska muzyka i tańce są pełne radości, pozytywnej energii i pozytywnego podejścia do życia i świata. Kubańczycy to ludzie cieszący się dosłownie wszystkim, tam można doświadczyć co to znaczy tak naprawdę czerpać radość z życia. Do hucznej zabawy wystarczy grono znajomych, butelka taniego rumu i jedna gitara. Dobra atmosfera i radość są w niepoliczalnej ilości.

 

 

Architektura stolicy Kuby, Hawany świadczy o tym, że było to miasto ludzi zamożnych, miasto przedsiębiorców, którzy budowali majestatyczne wille, fabryki, piękne biurowce – jak słynny dom Bacardí w stylu Art Déco. Niegdyś rząd Hiszpanii inwestował w budynki użyteczności publicznej a Amerykanie głównie stawiali kina, teatry, centra handlowe, hotele. Kiedyś, przed rewolucją Fidela Castro, Hawana była centrum Karaibów, takim Paryżem tamtego regionu. Ludzie przypływali do Hawany na ekskluzywne zakupy, po to żeby kupić buty czy sukienkę.

Hawana jest jedyna w swoim rodzaju. Ma w sobie jakąś magiczną moc, która sprawia, że chce się tam być i być mimo tego, że dzisiaj jest miastem zniszczonym i zaniedbanym, gdzie od sześćdziesięciu lat nie buduje się praktycznie nic. Zbudowane przed rewolucją piękne budowle niszczeją na skutek wilgoci i wiatrów, nieremontowane od lat z powodu braku środków. Tylko część z nich odzyskała dawną świetność dzięki funduszom z UNESCO, jak hotel w którym mieszkał Winston Churchil czy pub do którego chadzał Ernest Hemmingway. Mimo wszystko warto to miasto zobaczyć, zanim ta piękna architektura zniknie zastąpiona nowoczesnymi budowlami ze szkła i betonu.

Hawanę można porównać do pięknej, starszej kobiety, która przeżyła już lata swojej świetności, ma pomarszczoną twarz, z której odpada świetnej jakości, stary puder, ale cały czas wabi swoim urokiem osobistym i pięknem, które wcale nie przemija – zmienia tylko swoją formę.

Kuba to też rajskie plaże, które ciągną się wzdłuż wybrzeża ciągle jeszcze niezabudowanego i niezaśmieconego przez rzesze turystów. Można tam jeszcze odnaleźć dzikie, praktycznie bezludne plaże. Są to m.in Cayo Largo – mała wyspa na południu kraju, praktycznie z kilkoma hotelami, playa Jutía na północnym wybrzeżu czy plaża María La Gorda na zachodnio-południowym wybrzeżu.

Kubę warto odwiedzić teraz, gdy zachowała ona jeszcze swój charakter, przed wszystkimi zmianami, które powoli nadciągają.

 

 

Jeśli szukasz sposobu na interesujące wakacje, zachęcamy do zapoznania się z ofertą naszego zaprzyjażnionego biura.   

 

PDF icon kuba-18.pdf